Dawno znów tu nic nie było. Czasu na zdjęcia bardzo mało, ale w końcu się udało wyrwać gdzieś z aparatem.
Okazją tą był koncert Sharpi w Nowym Kuzynie. Chłopaki przyjechali z Sącza po raz pierwszy od dawna, żeby zagrać w Krakowie. Więc nie mogło mnie tam zabraknąć.
Chłopaki ponoć płytę nagrywają ;) (to taka informacja trochę zza kurtyny). Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale słychać, że są bardziej zgrani z każdym koncertem.
Ale dość gadania, pora na zdjęcia. Scena w knajpie jeszcze chyba mniejsza niż w Imbirze. Ledwo się chłopaki zmieściły na scenie :) Oświetlenie żadne, albo ewentualnie czerwono-niebieskie. Więc ekstra...
Coś jednak wyszło. Zapraszam do oglądania!


















Pozdrawiam!