Kolejny wpis o zespole z wielkiego miasta Nowego Sącza - Sharpi. W piątek wybraliśmy się na zaproszenie Wojtka na koncert. Pogoda przez cały praktycznie dzień dopisywała, ale żeby tradycji stało się zadość, 10 minut przed koncertem chłopaków zerwała się wichura i ulewny deszcz :) Koncert udany jak zawsze, niestety granie jako przedostatni zespół na tego typu imprezach wiąże się z faktem wcześniejszego zrzucania ze sceny - drugi raz się to chłopakom przydarzyło... No ale cóż, teraz zdjęć parę:
Inne zdjęcia dostępne po kliknięciu:)
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz